poniedziałek, 16 maja 2011

Uniwersytecki Poznań - spacer po Morasku...

Wczoraj znalazłem się w Poznaniu w miejscu, o którym, wstyd się przyznać, praktycznie nie wiedziałem nic. Kompleks nowych budynków uczelnianych na Morasku powstał sobie w ciągu ostatnich lat trochę w cieniu, trochę po cichu w cichym zakątku Poznania, i wprawił mnie w zdumienie. Ten post powinien trafić właściwie do kategorii "CO MNIE CIESZY", bo rzeczywiście wygląda tam jak na renomowanych uczelniach w Europie, przynajmniej wizualnie - ładnie, porządnie, czysto i bogato.Pomijam fakt, dlaczego ja, wykształcony Poznaniak,  nie zorientowałem się wcześniej, że mamy tak ładne centrum akademickie, przynajmniej wizualnie, powtórzę... jakoś nie rzuciły mi się w oczy czy uszy informacje o czymś, co powinno być chlubą i wizytówką Poznania. Może za mało się przyglądałem, żeby wyłowić te informacje z nawałnicy newsów o ciotce Klotce, jej zagubionym kotku, rodzinie Kiepskich, Heli w opałach, Rysiach Pysiach polskiej polityki. Chyba nawet w kampanii wyborczej nikt nie uwzględnił tej inwestycji, bo po co podkreślać sukcesy na polu poprawy warunków funkcjonowania polskiej nauki. Jako człowiek myślący zacząłem zastanawiać się, patrząc na wielkie tablice, informujące, jakie to kwoty Unia Europejska poniosła na budowę uczelni, kiedy i jak te inwestycje się zwrócą? Czas topienia milionów publicznych pieniędzy dla prestiżu czy  ideologii powinniśmy mieć już dawno za sobą. Patrzyłem w ciemne niedzielnym wieczorem okna uczelniane, i zastanawiałem się, ilu Panów Profesorów, Docentów, Adiunktów znalazło w tych pięknych murach nic nie robiące, ciepłe posadki akademickie? Na odpowiedź wystarczyło poczekać do dzisiejszego poranka: 


Za 30 milionów złotych, zapewne NASZYCH milionów, naukowcy na zagranicznych uczelniach mają  się tam uczyć, jak zarabiać na odkryciach naukowych! 

Nie wiem, kto jest sygnatariuszem tego "projektu", ale czy może mi ktoś wyjaśnić, w jaki sposób i czego będą się ci naukowcy uczyć na renomowanych uczelniach Europy? 

Czy potencjał naukowy, intelektualny kraju nie jest na świecie najcenniejszą wartością Państwa? A tutaj wysyła się najlepszych na obce uczelnie? Widzę, że zaczynamy już spłacać nakłady Unii  za wybudowanie pięknych, nowych uczelni. Wyjeżdżają lekarze, informatycy... Teraz wyjadą naukowcy z różnych dziedzin, za nasze pieniądze! Czy to nieudolność czy działanie z premedytacją władz?

Temat uczelni to temat szerszy, temat kształcenia w Polsce na wyższych uczelniach dla mnie od dawna jest "dziwolągiem". który chyba nie ma odpowiednika na świecie ...

Pęd do posiadania papierka z wyższej uczelni w Polsce dosięgnął absurdu. Tak niczego nie zbudujemy. To zupełna fikcja:


Jak w obliczu powyższego wygląda wypowiedź Profesora Koźmińskiego:

W Polsce jest co najmniej 30 proc. szkół o tak niskim standardzie, że należałoby je zamknąć. Kształcą 7 do 10 proc. studentów. To około 200 tysięcy ludzi, których mogą przyjąć uczelnie lepsze. Kształcić ich trzeba, bo wykształcenie wyższe nie jest już czymś elitarnym. To powinien być standard.

Więcej... http://wyborcza.pl/1,76842,7184369,Jak_poprawic_jakosc_studiow__Wprowadzic_oplaty.html#ixzz1MVVUjZIh

Standard? Jaki standard?! Kurcze, czy mechanik samochodowy, piekarz, ślusarz czy pani w okienku na poczcie musi mieć wykształcenie wyższe? Czy jego brak obniża jego kwalifikacje, kompetencje, mój szacunek do jego umiejętności czy pracy? 

"W przyszłości w krajach rozwiniętych wszyscy zatrudnieni ludzie będą musieli mieć wyższe wykształcenie."

Pytam się, PO CO? Takie wykształcenie wyższe jak w Polsce, komu jest potrzebne? 

"W Polsce jest co najmniej 30 proc. szkół o tak niskim standardzie, że należałoby je zamknąć. Kształcą 7 do 10 proc. studentów. To około 200 tysięcy ludzi, których mogą przyjąć uczelnie lepsze." DRAMAT!



Papierek dla papierka? To ja chyba jestem za powrotem elitarności studiów wyższych! Jakiej elitarności? Niech będą tak trudne i skomplikowane, że na 10 9 ich nie kończy, ale ten, który je skończy, niech będzie rzeczywistym fachowcem do wzięcia "od ręki" do pracy! Socjalizm, komunizm, masówka i miernota miały skończyć się w latach 80 tych. Kurcze, kilkadziesiąt lat temu!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz